Trufle serowe

Trufle serowe!



Czyli dietetycznych rozkoszy ciąg dalszy! 

A oto przepis na sukces:
Przede wszystkim, tylko dobrze utarty ser tworzy masę przypominającą wypełnienie trufla.
To jednak nie wystarczy, ważne jest aby nadać jej mocny aromat.  
W tym celu możemy użyć przypraw tj. cynamon lub mieszanka przypraw korzennych.
Alternatywę stanowią olejki aromatyczne w niewielkich ilościach.
Wszystko zależy od naszych upodobań. 
Uważam, że masa idealnie smakuje po lekkim zakwaszeniu np. sokiem z cytryny.
W takim połączeniu jako posypkę polecam kakao. Jego gorzki smak ułatwia wydobycie walorów naszej masy. 
Apetyczne jest również połączenie orzechów i rodzynek. Zmiksowana słodycz otaczająca naszą truflę ;)
Szczerze mówiąc, kokos średnio pasuje. Mdły smak potęguje się w miarę każdego gryza.

Samo wykonanie jest banalnie proste i szybkie.
Bazę naszej masy(ser + stewia) możemy podzielić na kilka części i każdą doprawiać według uznania,
Przyjemne do eksperymentowania dlatego nie zastanawiaj się długo,znajdź swój własny smak!

Powodzenia!:)








Dietetyczne trufle serowe

Masa:
125g twarogu
1 łyżka mleka w proszku
1 łyżka kakao
1 łyżka stewii
Szczypta cynamonu

Posypka:
Kakao
Zmielone wiórki kokosowe
Zmielone bakalie
  
Sposób wykonania:
Odważamy ser twarogowy.



Następnie ucieramy go ze stewią, kakao i cynamonem na gładką masę, bez grudek.
Dodajemy łyżkę mleka w proszku ,mieszamy do połączenia składników.



Z tak przygotowanej masy formujemy małe kuleczki i obtaczamy je w ulubionej posypce.



Wkładamy do lodówki na minimum godzinę.

Smacznego! :)



Marchewkowe ciasto pełnoziarniste bez tłuszczu

Marchewkowe ciasto bez dodatku tłuszczu!
Ciasto przypomina batoniki energetyczne, zapewne dlatego, że w znacznym stopniu składa się z otrębów pszennych. Jeśli chodzi o kaloryczność tego wypieku jak już podkreśliłam nie dodajemy do niego tłuszczy. Jeśli chodzi o cukier po raz kolejny zdecydowała się użyć ksylitolu, zaledwie 2 łyżki.
Zależało mi na możliwie zdrowej wersji, dlatego postawiłam na mąkę pełnoziarnistą razową z 20% dodatkiem ziaren słonecznika, lnu, prosa i żyta.
Jaja sztuk 2 ;)



Ogólnie ujmując



Ciasto:
1 szkl mąki pełnoziarnistej
1,5 szklanki otrębów pszennych
2 jajka
½ szkl mleka
1 średniej wielkości jabłko
2 duże marchewki
1 łyżka przyprawy do piernika
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki ksylitolu

Jajka miksujemy z połową mleka. 
Jabłko i marchew ścieramy na tarce ( marchew na drobnych oczkach), odrobinę odsączamy. 




Do jajek dodajemy kolejno suche składniki zaczynając od mąki z proszkiem do pieczenia. 
Całość miksujemy. Następnie dodajemy  marchew i jabłko, mieszamy łyżką. W razie potrzeby dolewamy resztę mleka. (opcjonalnie sok z marchwi) .

Pieczemy 30 minut w 170 stopniach, po tym czasie sprawdzamy patyczkiem nasz wypiek. 



Polewa:
300g serka homogenizowanego naturalnego, gęstego
1 łyżeczka żelatyny
1 łyżka ksylitolu
1 łyżka soku cytryny


W kilku łyżeczkach ciepłej wody rozpuszczamy żelatynę i ksylitol.
Roztwór wlewamy do serka i dobrze mieszamy.
Powierzchnie ciasta pokrywamy przygotowaną polewą i odstawiamy do lodówki aż stężeje.



Sernik Puszek

Sernik Puszek - nazwa nieprzypadkowa. Jego unikalna konsystencja czyni go numerem jeden wśród serników ;) Jest bardzo aromatyczny i  zadziwiająco puszysty. 
Pamiętam, jak pierwszy raz miałam przyjemność go spróbować. 
Zastanawiające było dla mnie to jakim cudem przy takiej delikatności całość trzyma się razem .

Nie jest tani, nie jest łatwy i trzeba dobrze przemyśleć dobór składników ale w moim przypadku jest to ciasto świąteczne a na takich nie lubię oszczędzać ;)
Bez obaw, przynajmniej spód naszego sernika nie wymaga wielkich umiejętności, ponieważ jest nim  podstawowe ciasto ucierane, dokładnie jak na babkę;)

Święta coraz bliżej więc mniej gadania więcej działania! :)



Sernik Puszek

Spód sernika:
1/2 kostki margaryny (Kasi)
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki mąki tortowej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
2 jajka
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka octu
1 cukier waniliowy

Rozpoczynamy od utarcia margaryny z cukrem i cukrem waniliowym.
Następnie dodajemy kolejno żółtka, mąkę z proszkiem do pieczenia, ocet.
Białka ubijamy mikserem na pianę i wkręcamy drewnianą łyżką do naszego ciasta.
Spód już prawie gotowy. Wykładamy go na blachę o wymiarach w przybliżeni 24cm x 40cm.
Wkładamy do wcześniej nagrzanego do 180 stopni piekarnika i podpiekamy na złoty kolor.
Ciasto powinno mieć w miarę stabilną konsystencję jednak nie może być upieczone, ponieważ zapiekanie masy serowej wymaga trochę czasu a w zależności od tego jakich produktów użyjemy ten czas może się wydłużyć. ;)
Wyjmujemy i lekko ostudzamy.


Masa serowa:
8 jajek
1 kg sera półtłustego* ( 2 x kręcony)
sok z 1 cytryny
1 i 1/2 budyniu śmietankowego
1 1/2 szklanki cukru
3/4 l kremówki tj.( 750 ml 30% lub tortowej)

* Jeśli chodzi o ser, można wymieszać tak aby ser 2x kręcony półtłusty stanowił 70% naszej masy a pozostałe 30% uzupełnić serem kupnym kremowym.

Żółtka ucieramy z cukrem, dodajemy ser, sok z cytryny i budyń – proszek.
Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy delikatnie wkręcając drewnianą łyżką.
W osobnym naczyniu ubijamy śmietanę kremówkę, następnie dodajemy do masy serowej.
Pamiętajmy, że aby zachować delikatność masy ,odpuszczamy dodawanie bakalii, orzechów. Opcjonalnie po upieczenia można polewę nimi oprószyć ;).
Masę wykładamy na podpieczony spód i wkładamy do piekarnika na 1 godzinę w 180 stopniach.
Test suchego patyczka może się tu nie sprawdzić. Gdy poruszymy blaszką nasza masa powinna być w miarę zwarta, Będzie wilgotna, puszysta ale ścięte jajko powinno ją trzymać w całości. 



Powodzenia! :)



Twarożek z orzechami i domieszką bakalii :)

A teraz coś dla osób nieprzeciętnie aktywnych, którym zależy na utrzymaniu dobrej formy bez strat na masie mięśniowej. Standardowo mówi się kurczak i ryż czy też schabowy.
Z uwagi na wegetariański charakter tej strony, nie będzie tu żadnych kurczaków, ani schabowych :)
W zamian sugeruję twaróg i mix orzechów.
Dla osłody naszej przekąski można dosypać bakalii. A jeśli jesteś prawdziwym łasuchem i nadal nie czujesz mocy tego posiłku, możesz odrobinę posłodzić cukrem waniliowym . (Moc przyjdzie z energią a tej nie zabraknie z orzechów, daj im tylko trochę czasu;) )
Aby nadać wszystkiemu odpowiedniej konsystencji, ponieważ może być zbyt suche, dolewamy jogurtu naturalnego wedle uznania.
W trosce o lepsze trawienie dodajemy łyżeczkę otrąb pszennych i obowiązkowo cynamon! :D
Zajadajcie się na zdrowie! :D



Twaróg z orzechami (wersja optymalna dla mnie)*

100g twarogu chudego
3 łyżki jogurtu naturalnego 0%
Garść orzechów
Łyżka bakalii
Cynamon do smaku

Twaróg przekładamy do głębszego naczynia, dodajemy jogurt i rozdrabniamy widelcem.
Do masy serowej dosypujemy orzeszki, bakalie, doprawiamy cynamonem,
Dokładnie mieszamy i wcinamy :)

*Produkty odtłuszczone są tym samym pozbawione witamin, dlatego lepiej jeśli użyjecie nieprzekombinowanych wersji twarogu czy jogurtu ;)

Ciasteczka owsiane z bakaliami

Dzisiaj ciasteczka owsiane naładowane bakaliami! 

Jedno takie ciacho to bardzo dobra opcja na drugie śniadanie. Jest to spora dawka kalorii, które na długo będą nam służyć.
Pozwolę sobie powtórzyć: płatki owsiane, kasze, ryż brązowy, pełnoziarniste produkty zbożowe cieszą się sławą nie tylko ze względu na z reguły wysoką zawartość błonnika ale dlatego, że zawierają „te dobre” węglowodany, czyli takie, które nie powodują nagłego skoku poziomu cukru we krwi. 
Uwalniają się powoli, stopniowo dostarczając nam energie zgodnie z naszym zapotrzebowaniem.

Chcąc uzyskać jak najlepszy rezultat musiałam zredukować w pierwotnej wersji tego przepisu ilość cukru. Zdecydowałam się zastosować ksylitol jako zdrowszy zamiennik. 
O ile naukowcy nie kłamią, ;) jego IG jest 14 razy mniejsze niż w przypadku cukru białego co skutkuje tym, że jest wolniej przetwarzany w organizmie. 
Pozostał jeszcze miód ale teraz już śmiało mogę stwierdzić, że jego ilość można zredukować do 4 łyżek ;)

Starałam się zrobić wersję świąteczną jednak płatki owsiane i orzechy są  jakoś mało foremne ;)



Ciastka owsiane


200 g płatków owsianych
1 łyżka mąki pełnoziarnistej
2 jaja
1/2 kostki masła (100g)
1/2 szklanki mix ziaren słonecznika, pestek dyni i orzechów
1/2 szklanki bakalii
1/4 szklanki siemienia lnianego
1/4 szklanki miodu
1/3 szklanki ksylitolu
4 krople aromatu pomarańczowego

Płatki owsiane z ziarnami słonecznika, dyni i orzechami  prażymy na patelni stale mieszając, aż do pojawienia się pierwszych złotych ziaren. 
Dodajemy masło i ksylitol, zmniejszamy temperaturę i mieszamy aż do połączenia. 
Zdejmujemy z palnika i dodajemy mąkę, rodzynki, siemię lniane, miód i aromat pomarańczowy. 
Odstawiamy do wystygnięcia i dodajemy jajka. 
Całość bardzo dokładnie mieszamy na jednolitą masę. 
Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia formujemy placuszki o grubości ok.1 cm. 
Pieczemy ok. 15 minut w 180 stopniach.



A tutaj już krok po kroku i byle do celu 



































Smacznego! <3 




Jaglanka jabłkowa

Od czego warto rozpocząć dzień poza szklanką czystej wody…
Moja propozycja to jabłkowa jaglanka.
Swoją drogą szklanka wody to bardzo zdrowy nawyk. Nasz organizm potrzebuje dodatkowego sygnału do przebudzenia. Bez znaczenia jaki był Twój ostatni posiłek zeszłego dnia, Twój organizm po całej nocy zawsze w mniejszym lub większym stopniu będzie zakwaszony. Nie jest to oczywiście powód do paniki ;) Naturalna kolej rzeczy, jednak trzeba mu pomóc się z tym uporać a wystarczy ku temu szklanka czystej wody. Nie kawa, nie mleko i nie zielona herbata a woda. Po takiej pobudce możemy zacząć się zastanawiać nad śniadaniem…

I tutaj wracamy do.. ogólnodostępna a tak niedocenionej kaszy jaglanej. 
Cały urok kaszy jaglanej na śniadanie polega na tym, że stanowi idealne źródło zdrowych węglowodanów, których nasz organizm potrzebuje aby móc na pełnych obrotach sprostać wyzwaniom nowego dnia!

Dodatkowym plusem „jaglanki” jest to , że możesz do niej dodać każdy owoc jaki Ci się żywnie podoba, z każdym smakuje inaczej a zarazem bajecznie. :)
Przepis na podstawową jaglankę:





Jaglanka jabłkowa
½ szklanki wody,
Szczypta soli himalajskiej
3 łyżki kaszy jaglanej
Łyżka mieszanki rodzynek i daktyli
1/2 łyżeczki masła
1 jabłko,
Cynamon
Kilka listków mięty
1/3 szklanki mleka migdałowego
Otręby pszenne prażone,

Osoloną wodę doprowadzamy do wrzenia, wsypujemy kaszę jaglaną. 
Gotujemy na niskiej temperaturze przez 10 minut co jakiś czas mieszając.
Po 10 minutach dodajemy rodzynki i daktyle. 
Gotujemy jeszcze przez 5 minut nie zapominając o mieszaniu ;) 
W między czasie kroimy jabłko w kostkę a następnie podsmażany na maśle, pod koniec przyprawiamy cynamonem, całość dołączamy do gotującej kaszy. 
(Można dodać surowe jabłka z cynamonem. Podsmażanie służy tylko nadaniu jednolitego aromatu jabłkom.)
Gdy kasza już napęczniała wodą dodajemy mleko migdałowe, miętę, otręby. 
Następuje zredukowanie temperatury dlatego gotujemy jeszcze przez chwilę.
Przygotowanie takiego śniadania powinno zająć ok. 20min, a energii wystarczy na kolejne kilka godzin ;)
Oczywiście możemy podnieść wartość energetyczną naszego śniadania urozmaicając jaglankę o dodanie orzechów.
Zdrowo i smacznie!:)